|  | SUPLEMENT
 Scenariusz i 
        reżyseria: Krzysztof 
        Zanussi.
 Muzyka: Wojciech Kilar.
 Zdjęcia: Edward Klosinski.
 W rolach głównych: Paweł Okraska, Monika Krzywkowska raz Karol 
        Urbański, Szymon Bobrowski, Michał Sieczkowski, Tadeusz Bradecki, Redbad 
        Klynstra ze specjalnym udziałem Zbigniewa 
        Zapasiewicza.
 
 Czym jest dzisiaj szczęście dla dwojga młodych? Co to znaczy 
        żyć na miarę swoich największych aspiracji? Co znaczy odkryć sens istnienia? 
        I czy to w ogóle możliwe? Film 
        Zanussiego zadaje pytania podstawowe, ale nie daje prostej odpowiedzi, 
        wyraĽnie sugerując, że każdy człowiek musi samotnie dokonać wyboru swojej 
        drogi. Czasami, jak w przypadku Filipa, droga do spełnienia życiowego 
        wiąże się z koniecznością stawiania czoła pokusom czysto doczesnym, ale 
        również pozornie łatwej ucieczki od świata za mury klasztoru. Suplement 
        to dodatek, uzupełnienie. Można pomyśleć, że "Suplement" to 
        uzupełnienie poprzedniego filmu "Życie jako smiertelna choroba przenoszona 
        drogą płciową", ale to tylko część prawdy. "Suplement" 
        rozwija i wzbogaca wątki "Życia" dotyczące pary młodych bohaterów. 
        Opowiada o ich wyborach moralnych.  W  
        "Życiu" ledwo zarysowałem wątek młodych. Musiałem skoncentrować 
        się na postaci umierającego lekarza i z gotowego już filmu wyciąłem wiele 
        scen z młodymi aktorami. Teraz pomyślałem, by wrócić do czegoś, co pamiętam 
        z XIX-wiecznej powieści w stylu Balzaka, gdzie peryferyjna postać z jednej 
        powieści, stawała się centralną postacią innej książki. - powiedział 
        Krzysztof Zanussi. Zanussi wraca 
        ostatnio do swych ulubionych tematów, wątków, filmów. Tak jak "Życie" 
        stało się, także w wymiarze artystycznym, powrotem do "Spirali", 
        tak "Suplement" wraca po latach do, przywołanej tu dosłownie, 
        "Iluminacji". Rozterki 
        Filipa nie przypadkowo kojarzą się z wahaniami romantycznych bohaterów 
        Mickiewicza i Słowackiego, także sztafaż scenograficzny przywołuje okoliczności 
        ich potyczek z Bogiem. Zanussi rozumie swojego bohatera, współczuje mu 
        nawet, ale ostatecznie każe wybrać życie, bo kto nie dotknął ziemi ni 
        razu, ten nigdy nie może być w niebie.
 |